fbpx
Blog
FREE YOUR MIND! Wybór życia – odcinek drugi.
FREE YOUR MIND! Wybór życia – odcinek drugi.

Dzisiaj zorientujemy się czym dysponujemy na początku naszej podróży w zawodową przyszłość. Policzymy nasze aktywa (na pasywa przyjdzie czas później).

Kredki, kartka papieru. Start!

Z pierwszego odcinka naszego cyklu wiemy już, że wybór kierunku studiów ma jedynie pośredni wpływ na to w jakiej dziedzinie będziemy odnosić zawodowe sukcesy w przyszłości.

Powiedzieliśmy – „pośredni wpływ”. Znaczy to tylko tyle i aż tyle ile znaczy. Nie mniej i nie więcej. Wybór kierunku studiów jest czynnikiem kształtującym naszą tak zwaną „ścieżkę kariery” (niebawem dowiecie się, że żadnej ścieżki nie ma, ale nie uprzedzajmy zdarzeń!), lecz nie jedynym, czasem mniej lub bardziej ważnym. Z przytoczonych wcześniej badań, wiemy, że – w przypadku 70% absolwentów amerykańskich uczelni – niezbyt ważnym.

Nasza droga zawodowa, podobnie jak droga życiowa, nie ma charakteru linearnego. Składa się z rozwidleń, powrotów, a przede wszystkim z całkiem twórczego nieładu, którego porządkowanie o tyle ma sens, o ile dostarcza nam wiedzy o samych sobie. Zaznaczmy, że nie warto mieć ambicji uporządkowania go do końca; oznaczałoby to odcięcie się od masy życiowych szans, jakich dostarcza przypadek.

Przyjrzyjmy się zatem temu chaosowi.

Katherine Brooks, w godnej polecenia książce „You Majored in What?”, do której nie raz jeszcze będziemy się odwoływać, namawia czytelników do stworzenia własnej mapy życiowych doświadczeń, związanych, choć częściowo z zainteresowaniami, jakie możemy w przyszłości rozwijać.

Warto sobie tę mapę wyrysować na kartce papieru, a z praktyki Brooks wynika, że świetnie będzie, jeśli posłużymy się przy tym zadaniu kolorowymi kredkami. Dzięki nim poczujemy się sami ze sobą (i z pustą kartką papieru) nieco swobodniej.

Macie już kartki i kredki? Zaczynamy!

Ale, ale – chwila. Zapomnijmy o wszystkim co nas krępuje i ogranicza; o wszystkich „powinienem” i „wypada”, Wiecie, że osiowe pytanie neurotyków brzmi „co powinienem”, podczas gdy człowiek wolny od nerwicy kieruje się w życiu odpowiedziami na pytanie: „czego pragnę”, „czego potrzebuję?”, „co warto”?. Przyjmijmy, że upowszechniona w dobie egzystencjalizmu moda na bycie naurotykiem minęła, a my – wzorem starożytnych – wyznajemy prymat zasady mens sana in corpore sano, nad rzekomą wartością nerwicy; i neurotykami być nie chcemy. Zapominając bowiem o „co powinienem” nie staję się ani amoralny, ani niewdzięczny wobec tych, którzy mają w stosunku do mnie własne oczekiwania. Myśląc o tym, czego pragnę, zbliżam się do istotowej prawdy o sobie samym. A o poznanie prawdę nam przecież teraz chodzi. Czyż nie?

Kartka, kredki, wolność od „powinienem”. Zaczynamy!

Wypisz, proszę, hasłowo – nie w rządkach, bez gradacji, dbając w większym stopniu o urodę kartki niż o porządek – wszystko to, co możesz określić jako ważne zdarzenia i doświadczenia w Twoim życiu. Ukończyłeś kurs nurkowy – proszę bardzo, pisz! Brałeś udział w olimpiadzie matematycznej – notuj! Spędziłeś wakacje w Nepalu pod namiotem – bardzo pięknie! Przeczytałeś Prousta – doskonale! Roznosiłeś ulotki i znienawidziłeś to zajęcie – pisz! Z nieprzyjemnych doświadczeń też wynika samopoznanie. Niech będą to doświadczenia, które pozostawiły w Twoim życiu ważny ślad.

Stwórz sobie wykaz własnych aktywów i pasywów, troszcząc się jedynie o to, aby znalazło się ich na kartce jak najwięcej.

Gdy uznasz, że spisałeś już wszystko, wybierz kilka różnokolorowych kredek i spróbuj zakreślić odrębnymi kolorami zdarzenia i doświadczenia odwołujące się jednego obszaru. Może to być na przykład: nauka, pieniądze, sport, sztuka (a może – zupełnie inaczej np. – religia, podróże, muzyka), o pieniądzach wspominamy, ponieważ prędzej czy później nam się w tym chaosie pojawią, zgodnie z elemenatrnym doświadczeniem ludzkości – jeśli robisz coś z pasją, wcześniej czy później pojawi się ktoś gotów Ci za to zapłacić. Tak więc – jeśli na Twojej kartce są doświadczenia związane z zarabianiem pieniędzy – zakreśl je odrębnym kolorem. Jeśli ich nie ma – nie przejmuj się.

Teraz połącz jednobarwne obwódki liniami. Jeśli jest to zbyt skomplikowane i kartka robi się nieczytelna, możesz też po prostu wybrane kategorie przepisać na drugą kartkę w tym narzuconym przez kolor podkreśleń porządku.

Przyjrzyj się wynikom. Zastanów się, co ta zabawa powiedziała Ci o Tobie.

Podejrzewam, że dowiedziałeś się już rzeczy, o których wcześniej nie myślałeś. Jesteś kimś trochę innym niż się spodziewałeś. Prawda?